Jeszcze chwileczkę

Nie mam kiedy usiąść spokojnie i napisać co mi w duszy gra. A gra sporo. Zarobiony jestem jak blacharz w "Brunecie wieczorową porą".
Jeśli ktoś tu jeszcze zagląda, to proszę o chwilę (bliżej nieokreślonej długości) cierpliwości.
Pozdrawiam

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój prywatny bojkot

Przed weekendem

To nie ja