Znowu NURD

Policja znowu anonsuje akcję NURD.
Cieszę się niezmiernie, bo nie ma niczego cenniejszego niż ludzkie życie i zdrowie.
Niepokój mój budzi nagonka na kierowców a nie na rzeczonych NURDów.
Przykład z wczoraj. Róg Karmelickiej i Anielewicza. Jadę samochodem Karmelicką z zamiarem skrętu w Anielewicza. Są tam pasy dla pieszych. Pieszych nie było. Ruszyłem. Przed maską przemknął mi rowerzysta, który wypadł z prędkością godną Wyścigu Pokoju z chodnika na te pasy. Ale jakby dostał strzał to kto by był winien?
Takich przypadków są setki jak nie tysiące.
Standardem jest jazda rowerzystów w peletonie, jak w wyścigu kolarskim. Po kilka, kilkanaście rowerów, w tym część obok siebie, jazda parami lub trójkami obok siebie, wyjeżdżanie z chodnika, bramy czy czegoś tam jeszcze bez rozejrzenia się lub sygnalizacji.
Ale akcja NURD jest skierowana przeciwko kierowcom. Jedynym w tym towarzystwie, którzy muszą potwierdzić znajomość przepisów egzaminem na prawo jazdy... Dlaczego nie ma wymogu kart rowerowych (ja mam jeszcze z poprzedniej epoki), obowiązkowego OC i dlaczego nie ma egzekwowania przepisów od rowerzystów, hulajnogarzy i pieszych? Często przechodzę obok KC PiS, u zbiegu Nowogrodzkiej, Koszykowej i Raszyńskiej. Zawsze stoi tam kilku lub więcej policjantów. Rowerzyści przejeżdżają po pasach (od kilku tygodni jest przejazd dla nich), jeżdżą po chodniku przy wydzielonym pasie na jezdni, jeżdżą pod prąd. Nigdy nie widziałem żadnej interwencji w takich sprawach. Ani tu ani nigdzie indziej. Zapomniałbym o jeszcze jednym. Jest spora grupa rowerzystów i hulajnogarzy, którzy za punkt honoru mają jazdę w słuchawkach. Najlepiej takich, które zakrywają całe uszy.
Ale najłatwiej zatrzymać kierowcę. Ma numer rejestracyjny, to go łatwo zidentyfikować. Nie ucieknie między pieszymi czy w alejki w parku. Jak coś nabroi to ma OC.
Dla mnie takie obrazki to niemal codzienność.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój prywatny bojkot

Przed weekendem

To nie ja