Gdzie na wakacje?
Powoli przychodzi czas żeby zastanowić się co robić w czasie letnich wakacji. I tu pojawia się problem. Może nie dla wszystkich. Może komuś to nie przeszkadza. Ale... Lubię wypoczywać w miejscach, gdzie nas (czytaj Polaków) lubią. Po ostatnich wyczynach naszego "rządu", po wypowiedziach "premiera" i polityków partii rządzącej lista takich miejsc kurczy się w zastraszającym tempie. Zostanie nam San Escobar. Ale ja do wirtualnego partnera naszych "władz" się nie wybieram. I co? Zostaje urlop w kraju. Nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. Zastanawiam się tylko czy do wakacji nasi dzielni rządzący inaczej nie skłócą między sobą Mazowsza, Śląska, Wielkopolski, Małopolski, Mazur, Warmii, Pomorza, Podlasia, że o Rzeszowszczyźnie, Suwalszczyźnie i Lubelszczyźnie nie wspomnę. I co? I chuj bombki strzeli? Nie będzie wakacji? Już teraz podróżując służbowo po krajach sąsiedzkich słyszę pytania typu "co się u was wyprawia?". "Odwołujecie holo...