Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

Skąd się biorą nasze uprzedzenia?

Zastanawiam się czasem dlaczego jestem jaki jestem. Bo środowisko, bo wychowanie, bo szkoła, bo, bo, bo... W tych "bo" doszukałem się kilku odniesień do własnych rodziców. Po pierwsze "nie jedz jak indyk, popijaj". Tu brylował ojciec. Widać jego też poili przy jedzeniu. Powtarzał to tyle razy, że musiało mu to mocno utkwić w pamięci. Po drugie "nie bierz tej kiełbasy, jest z wołowiną!". To moja mama. Całe życie uważała, że wędliny z dodatkiem wołowiny to jakieś gówno, niewarte żadnych pieniędzy. Mam wrażenie, że doszedłem przyczyny. Mama wychowywała się na Podlasiu. Tam do jedzenia hodowano świnie. Krowy miały dawać mleko. Jeśli krowa niedomagała, choćby ze starości, to przerabiano ją na mięso. Mięso nie najwyższej jakości, twarde i łykowate. Jak to ze starej krowy. Stąd, zapewne, uprzedzenie do wołowiny w kiełbasach i innych wędlinach. Ale pieczeń wołową mama robiła! Fakt, że do pieczeni mięso wybierała bardzo starannie. Po trzecie "ale to Ży