Nowy Post jeszcze nie wiem o czym
To jest post, ale nie wiem o czym. Mam wciąż jakieś straszne obrazy przed oczami. Sam nie wiem skąd się wzięły. Takie jak niżej.
Nie otwieraj, jeśli masz słabe nerwy.
Poza tym nie dzieje się nic ciekawego.
Siedzę w hotelowej restauracji i myślę co robić dalej. Upał leje się z nieba jak nieszczęście. Dziś było 37 stopni!!! To nie są warunki dla normalnych ludzi. W nocy też niewiele chłodniej. Szczególnie w nagrzanych pokojach hotelowych. Dziś pierwszy pokój z klimatyzacją.
Pożyjemy, zobaczymy jak będzie.
Wczoraj byłem w mieście o wdzięcznej nazwie Havlíčkův Brod. Po całym dniu postanowiłem pójść do jakiejś restauracji coś zjeść. Trafiłem tam:
Ceny nie były złodziejskie. Jedzenie też niczego sobie. A wszedłem tylko ze względu na nazwę.
Do kompletu jeszcze okolica tej gospody. Jakieś lokalne szumowiny, bloki na tyłach starej ulicy. "Ogródek" w alejce prowadzącej z głównej ulicy do jakichś dziwnych bloków. Ale spokojnie było.
Pozdrawiam
Nie otwieraj, jeśli masz słabe nerwy.
Poza tym nie dzieje się nic ciekawego.
Siedzę w hotelowej restauracji i myślę co robić dalej. Upał leje się z nieba jak nieszczęście. Dziś było 37 stopni!!! To nie są warunki dla normalnych ludzi. W nocy też niewiele chłodniej. Szczególnie w nagrzanych pokojach hotelowych. Dziś pierwszy pokój z klimatyzacją.
Pożyjemy, zobaczymy jak będzie.
Wczoraj byłem w mieście o wdzięcznej nazwie Havlíčkův Brod. Po całym dniu postanowiłem pójść do jakiejś restauracji coś zjeść. Trafiłem tam:
Ceny nie były złodziejskie. Jedzenie też niczego sobie. A wszedłem tylko ze względu na nazwę.
Do kompletu jeszcze okolica tej gospody. Jakieś lokalne szumowiny, bloki na tyłach starej ulicy. "Ogródek" w alejce prowadzącej z głównej ulicy do jakichś dziwnych bloków. Ale spokojnie było.
Pozdrawiam
Film do piosenki straszny.
OdpowiedzUsuńMarcel
Znam więcej, ale nie chciałem ich umieszczać. Za dużo byłoby strasznych rzeczy w jednym wpisie.
UsuńNo to nazwę dobrali właściwie:))) Do okolicy.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest.
UsuńNazwa nazwą - mnie się raczej ten Kozel podoba. Oryginalny, nie polska podróba.
OdpowiedzUsuńNie znam się na piwach. Dzielę je na dobre i niedobre.
UsuńZ grubsza biorąc, ja też. A że Kozela wypróbowałam w naturze, a potem spróbowałam polskiej podróby, to mam porównanie. Dlaczego Polacy muszą wszystko sp...lić?
UsuńTo była podróbka, czyli wyrób nielegalny czy Kozel rozlewany oficjalnie w Polsce?
UsuńOficjalnie. W ogóle nie to piwo, które mi tak smakowało w Czechach!
UsuńU siebie piszesz o owocach w Maroku. Też smakują inaczej niż te same w Polsce. Widać tak ma być.
UsuńTo dramat jakiś!
Usuń