Po dłuższej przerwie

Wracam po dłuższej przerwie. Nie wiem czy uda mi się zachować odpowiednią częstotliwość wpisów, ale postaram się.
Przez ostatnie kilka tygodni trochę się działo. Prywatnie, zawodowo, w tzw. wielkim świecie i świecie polityki. Chciałbym napisać o wszystkim, ale pewnie nie dam rady.

Zacznę od podróży do Niemiec. To był jeszcze marzec. Wyjazd był służbowy, ale sprawy zawodowe pominę, bo nie są zbyt ciekawe. Na autostradzie (w drodze powrotnej do Polski) wyprzedził mnie...Smart. To takie toczydełko kształtem i wielkością odpowiadające kostce Rubika. I przy moich 150 km/h zostałem przez coś takiego wyprzedzony. Jakiś czas później, może z godzinę, korek. Z autostrady zjechać nie można, więc stoję i cierpliwie czekam. Po niecałych dwóch godzinach dowlokłem się do źródła korka. Było ro rozjechany przez ciężarówkę... Smart. Zapewne ten sam. Niewiele z niego zostało. Zapewne nikt nie przeżył. Ale cóż, takim autem powinno się jeździć po mieście a nie popierniczać po autostradzie. Jak zwykle szkoda ludzi.

Prywatnie rozpocząłem sezon działkowy. Założyłem sobie ogródek ziołowy. Założyłem to duże słowo, ale przeorałem kawał trawnika, wywaliłem darń, nawiozłem dobrej ziemi i posiałem sobie zioła. Różne, które lubię. czekam na efekt. Jutro jadę obejrzeć czy coś się zmieniło.

Od ostatniego Bożego Narodzenia naszło mnie na... pieczenie ciast. Na Boże Narodzenie upiekłem piernik. To moje pierwsze ciasto, jakie upiekłem w życiu. Na Wielkanoc postanowiłem upiec mazurek. Chciałem odtworzyć smak mazurka zapamiętanego z rodzinnego domu. Dziś nie ma mi już kto takiego upiec, więc zdecydowałem się na próbne podejście. ZROBIŁEM DWA! Czekoladowy i pomarańczowy. Całość poszła w dwa dni! Duma mnie rozpiera. Teraz czekam na wiśnie. Moja mama robiła bułeczki w wiśniami. To nowe wyzwanie. Mam jeszcze ze 2 miesiące na znalezienie właściwego przepisu.

Polityka silnie mnie irytuje (żeby nie napisać, że wkurwia okrutnie). Nie napiszę, więc, o polityce niczego.

Poza tym nuda. Dla jej zabicia coś nietypowego.

Pozdrawiam

Komentarze

  1. Jak to "nietypowego"?! Przecież to nasz hymn jeszcze z czasów liceum :))

    OdpowiedzUsuń
  2. "Nasz" to znaczy mojej klasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To Ty "leszczówa" jesteś. Ja tego słuchałem na studiach.

      Usuń
    2. Co to jest, u licha, "leszczówa"? Jakaś odmiana leszczyny czy samica leszcza?

      Usuń
    3. Osoba młoda. Płci żeńskiej.

      Usuń
  3. A tymi ze Smarta się nie przejmuj - to jest rodzaj selekcji naturalnej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ogródek zakładam i ja :) Na balkonie, bo długaśny bardzo i na parapecie w kuchni. O polityce nie wspominam, bo się nakręcam straszliwie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądałem po tygodniu. Poza zaszlorocznym tymiankiem, który odbija, nic jeszcze nie wzeszło.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Mój prywatny bojkot

To nie ja

Spotkanie, rozmowa, sieć, bank i muzyka