Dziwne
Zawsze wydawało mi się, że jawna agresja to czyste zło.
A tu czytam, że na Podkarpaciu doszło do opisanej TU sytuacji.
Dziwne nr 1 - wiadomo kto i co zrobił.
Dziwne nr 2 - była policja.
Dziwne nr 3 - biorąc pod uwagę realia, policja nie zrobiła niczego.
Dziwne nr 4 - obojętność obserwujących osób. Dwóch agresorów i zero reakcji.
Czyżby to podkarpacka policja i mieszkańcy Podkarpacia bronili podkarpackich oprychów?
Mam niejasne wrażenie, że Podkarpacie jest ostoją miłośników jedynie słusznej partii. Ludzi ze wszech miar uczciwych, porządnych, spokojnych i pobożnych. Takich co świecą przykładem właściwego postępowania. Zarówno po stronie zwykłych mieszkańców jak i policji. A tu... A tu agresja na całego w obstawie policji.
Dziwne nr 5 - skoro agresorzy zrywali maski, podchodzili bez masek poniżej dystansu społecznego to czemu nie podpadli pod przepisy o epidemii?
Przeciętny Polak byłby spałowany, zakuty w kajdanki i odstawiony z kilkoma paragrafami - napaść, niszczenie mienia, naruszanie przepisów epidemicznych. Ale tu jest Podkarpacie. Tu wzorce płyną z samej góry.
Dziwne to wszystko w naszym dziwnym kraju. Coraz mniej normalnym.
Dziwne...
Komentarze
Prześlij komentarz